Moje forum
Tereny => Łąka => Wątek zaczęty przez: Saris w Styczeń 09, 2013, 15:49:02
-
Pełen krystalicznie czystej wody wesoło pluskający się strumyk jest idealny
-
Weszłam.Zanurzyłam łapę w wodzie
-
Wszedłem. Położyłem się i zwinąłem w kłębek.
-
Spojrzałam na kota.Wyjęłam łapę z wody i zaczęłam bawić się robiąc z niej kule i sprawiając że unosiły się w powietrzu
-
Przeciągnąłem się, po czym znów się zwinąłem.
-
Uśmiechnęłam się po czym cisnęłam małą kulą wody w Cerego
-
Wrzasnąłem i podskoczyłem niemal na metr w powietrze, otrzepując się gwałtownie.
-
Roześmiałam się srebrzystym śmiechem.
-
Wleciałam jako orzeł. Usiadłam na drzewie.
-
Przeniosłam roziskrzony wzrok na orła.
-
Zobaczyłam Saris. Zmieniłam się spowrotem w kota. Usiadłam przy kocicy.
-
Uśmiechnęłam się do Belli.Zamoczyłam koniuszek ogona w wodzie
-
Odwzajemniłam uśmiech. Wskoczyłam do wody i zaczęłam pływać. Uśmiechnęłam się szeroko.
-
Wskoczyłam do wody rozchlapując ją na wszystkie strony
-
Otrzepałem się ze wstrętem i znów położyłem.
-
-Ty też lubisz pływać?
-
-Tak-parsknęłam śmiechem zachłystując się wodą-wszyscy uważali że to dziwne ale kto by się przejmował
-
Usłyszałem pisk w trawie. Po chwili przede mną pojawił się mały kopiec ziemi. Zerwałem się i zacząłem wydzierać dziurę w podłożu.
-
-Kret!-zaśmiałam się. Wyszłam z wody i podeszłam do kopca. W języku kretów, powiedziałam coś do zwierza. Kret po chwili wyszedł.
-
-Nie kret, tylko nornica. - odparłem, pokazując kocicy małą norę, w której sierdziała nornica.
-
-Tak, ale ten tam to był kret-powiedziałam uparcie.
-
-Ten, którego zawołałaś tak, ale w trawie piszczała nornica.
-
-Nie zawołałam go. Ale ten kopiec wykopał właśnie tamten kret.
-
Przewróciłem oczami.
-Tak, tylko że słyszałem, jak go wołasz. Tyle potrafię zrozumieć.
-
-Dla twojej wiadomości, zawołałam go już po tym, jak wykopał kopiec.
-
Oburzona wskoczyłam do wody. Ochlapałam nieznajomego kota wodą i zachichotałam.
-
Zanim dotknęła mnie woda, zdążyłem się zasłonić liściem łopianu. Wyszczeżyłem się do Belli i kopnąłem w nią kopiec ziemi.
-
Wyszłam z wody.Wyglądałam jak zmokła kura.
-
Sprawiłam że nad kotem pojawiło się wiadro wody. Nim zdążył coś zrobić, woda wylała się na niego. Zaśmiałam się.
-
Zmoknięty jak kura sprawiłem, że nad kocięciem pojawił się worek i sznur. Worek opadł na Bellę, sznurek związał otwór, aby kocię nie mogło się wydostać.
-
Próbowałam wyjść. Potrafiłam się teleportować, jednak nie wiedziałam jak.
-
Uśmiechnąłem się.
-
Kręcąc się i wiercąc, spadłam do wody.
-
Wyciągnąłem worek z Bellą na brzeg, zataczając się ze śmiechu.
-
Zamknęłam oczy. W worku pojawiła się mała kula ognia. Kulą wypaliłam dziurę w worku. Wyskoczyłam z worka i wytknęłam język kotowi.
-
Sprawiłam że obcy kot pojawił się w wielkim basenie z zimną wodą. Zamknęłam basen pokrywą, tak, że kot nie mógł wyjść.
-
Głośno się zaśmiałam.
-
Wrzasnąłem. Stworzyłem kulkę gorącego powietrza, woda zaczęła powoli wyparowywać.
-
Nagle w basenie pojawiło się więcej wody.
-
Przywołałem kulę ognia, która wypaliła w pokrywie dziurę. Wyskoczyłem na zewnątrz. Zza kocicy uniósł się duży kopiec ziemi i spadł na Bellę.
-
Kopiec uniósł się w powietrzu i zniknął. Na Cery'ego nie wiadomo skąd zaczęła spadać woda. Zimna woda.
-
Otoczyłem się niewidzialną tarczą.
-
Sprawiłam że Cery pojawił się w kuli z wodą. Parsknęłam śmiechem.
-
Zlikwidowałem kulę i wysuszyłem się. Sprawiłem, że wokół Belli zaczął latać piorun kulisty, słuchający mnie.
-
'To trochę dziwne'-pomyślałam.
-Wystarczy-mruknęłam.
Piorun zniknął. Zmieniłam się w motyla i zaczęłam latać wokół Cery'ego.
-
-Hej, tak w ogóle, to jestem Cery. - powiedziałem, kładąc się i obserwując motyla-Bellę.
-
Zmieniłam się w kota.
-Bella.
Po chwili znowu zmieniłam się w motyla.
-
Obserwowałam ten pojedynek na magię.Zamyśliłam się
-
Jako motyl podleciałam do Saris. Zmieniłam się w kolibra i usiadłam na łapie kocicy.
-
Roześmiałam się po czym podniosłam łapę.
-
-Miło mi. - powiedziałem, po czym zmieniłem się w mysz. Nie miałem takiego zamiaru, ale moja magia nie zawsze mnie słuchała.
-
Spojrzałam na mysz.
-
Spojrzałem z dołu wyzywająco na Saris.
-
Odwróciłam wzrok po czym zmieniłam się w myszołowa.
-
Pisnąłem i na wszelki wypadek zmieniłem się w kamień.
-
Przemieniłam się z powrotem w kota.Usiadłam i za pomocą magii uplotłam smoka z trawy.Smok zaczął się ruszać
-
Zmieniłem się w coś pomiędzy ptakiem a psem.
http://www.google.pl/imgres?q=pies&um=1&hl=pl&sa=N&tbo=d&rlz=1C1ASAA_enPL436&biw=1280&bih=709&tbm=isch&tbnid=d_w-S4JW9Xg_mM:&imgrefurl=http://mariusz0762.wrzuta.pl/obraz/49jFKeQR3h6/ptasi_pies&docid=42i0ZaG69pQBIM&imgurl=http://c.wrzuta.pl/wi5394/9b252b14001bf3784682ad2c/ptasi_pies&w=472&h=394&ei=eZf-UJ2BJoem4ATG14G4DA&zoom=1&iact=hc&vpx=832&vpy=408&dur=572&hovh=205&hovw=246&tx=97&ty=174&sig=113339229016935021641&page=1&tbnh=136&tbnw=188&start=0&ndsp=27&ved=1t:429,r:18,s:0,i:214
-
Spojrzałam zdziwiona na to "coś". Mój smok sycząc zaczął nieufnie obwąchiwać ziemię
-
Spojrzałem na siebie po czym zmieniłem się w psa.
http://www.google.pl/imgres?q=pies+czarno+bia%C5%82y&start=95&um=1&hl=pl&tbo=d&rlz=1C1ASAA_enPL436&biw=1280&bih=709&tbm=isch&tbnid=V_wqmxz98U2R1M:&imgrefurl=http://www.zgubione-znalezione.org/announcements/zgb/14///2585/1/Zaginal_pies_w_typie_husky&docid=x8aLd1SFx_fewM&imgurl=http://www.zgubione-znalezione.org/v/2585/1_1045.jpg&w=640&h=536&ei=fZj-UOSvEoOn4gTt14GYBg&zoom=1&iact=hc&vpx=582&vpy=148&dur=3204&hovh=205&hovw=245&tx=152&ty=93&sig=113339229016935021641&page=4&tbnh=146&tbnw=194&ndsp=36&ved=1t:429,r:5,s:100,i:19
-
Spojrzałam na psa bez cienia strachu.Mój smok rozłożył trawiaste skrzydła i odleciał
-
Jako pies wszedłem do wody i zacząłem pływać.
-
Ziewnęłam.Położyłam się przymykając oczy
-
Zmieniłam się w kota. Wtuliłam się w Saris i zasnęłam.
-
Otworzyłam oczy.Uśmiechnęam się widząc Bellę .Zamknęłam oczy.
-
Wyszedłem z wody, osuszyłem się i zmieniłem w kota. Położyłem się w oddaleniu od Saris i Belli.
-
Obudziłam się. Ziewnęłam. Wstałam i weszłam do wody. Zaczęłam pływać i nurkować.
-
Wstałam i zastrzygłam uszami.Usłyszałam jakiś niepokojący dźwięk.Rozejrzałam się
-
Weszłam. Przeciągnęłam się leniwie i położyłam.
-
Kichnęłam czując ostry zapach. Po chwili zapach znikł.
-
Rozejrzałam się. Zaczęłam pływać i nurkować.
-
Usiadłam czujnie obserwując
-
Zmęczona wyszłam z wody. Położyłam się.
-
Wstałam i zaczęłam chodzić.Mój ogon drżał nerwowo
-
Obserwowałam Saris. Nie ruszałam się.
-
Gwałtownie cofnęłam się na sekundę przed tym jak pode mną zapadła się ziemia.Spojrzałam w dół.Dobrze ukryta pułapka
-
Gdy zobaczyłam pułapkę, podskoczyłam. Szybko jednak wróciłam na miejsce.
-
Cofnęłam się
-Ktoś tu poluje na lisy-mruknęłam
-
Rozejrzałam się. Cicho westchnęłam.
-
Odeszłam od pułapki i położyłam się
-
Zgłodniałam przed moimi łapami pojawiła się puszka z tuńczykiem. Zaczęłam jeść.
-
Ja tam wolę Whiskas
-
Nie umiem wyczarować :P
Jedynie ukraść w sklepie ;D
-
Zamknęłam oczy po czym na trawie pojawił się talerz a na nim kocie paszteciki. Gdy zjadłam talerz zniknął.
Ok
-
Zjadłam tuńczyk, a puszka znikła.
-
Położyłam się i ziewnęłam
-
Ziewnęłam.
-
Wstałam i wybiegłam
Idę na obrzeża lasu
-
Wyszłam
_____________
Ok
-
Zmieniłem się w kota i wyszedłem.
-
Ziewnęłam i wybiegłam.