1
Rzeka / Odp: Jezioro
« dnia: Luty 23, 2013, 20:00:30 »
Weszłam.
Usiadłam na brzegu i wpatrzyłam się w jezioro.
Usiadłam na brzegu i wpatrzyłam się w jezioro.
Pokaż wiadomości
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Strony: [1]
4
Łąka / Odp: Polanka
« dnia: Luty 17, 2013, 21:49:32 »
Moje oczy zrobiły się całkiem czarne.
Zaczęłam się trząść.
-Nie teraz.-Syknęłam. Po chwili drgawki ustały.
Odetchnęłam i znów się położyłam.
Zaczęłam się trząść.
-Nie teraz.-Syknęłam. Po chwili drgawki ustały.
Odetchnęłam i znów się położyłam.
5
Łąka / Odp: Polanka
« dnia: Luty 17, 2013, 21:40:25 »
Rozejrzałam się.
Podeszłam do wysokich traw i wskoczyłam w nie.
Dało się słyszeć głośny pisk myszy.
Po chwili wyłoniłam się z trawy. Z mojego pyszczka kapała krew (nie moja oczywiście!)
Najedzona położyłam się na trawie i zasnęłam.
Podeszłam do wysokich traw i wskoczyłam w nie.
Dało się słyszeć głośny pisk myszy.
Po chwili wyłoniłam się z trawy. Z mojego pyszczka kapała krew (nie moja oczywiście!)
Najedzona położyłam się na trawie i zasnęłam.
6
Łąka / Odp: Polanka
« dnia: Luty 17, 2013, 21:26:19 »
Weszłam.
Kryształ na mojej szyi zaczął świecić.
Kryształ na mojej szyi zaczął świecić.
7
Las / Odp: Obrzeża lasu
« dnia: Luty 17, 2013, 21:23:17 »
Prychnęłam słysząc koty.
Kryształ na mojej szyi zaświecił się kiedy lód pod drzewem ułożył się w coś na kształt schodów po których zeszłam.
Z wysoko podniesioną głową wyszłam.
Kryształ na mojej szyi zaświecił się kiedy lód pod drzewem ułożył się w coś na kształt schodów po których zeszłam.
Z wysoko podniesioną głową wyszłam.
8
Las / Odp: Obrzeża lasu
« dnia: Luty 12, 2013, 10:29:24 »
Weszłam.
Najbliższe dość wysokie drzewo schyliło swoje gałęzie, żebym mogła na nie wejść.
Położyłam się na konarze który wrócił na swoje miejsce.
Najbliższe dość wysokie drzewo schyliło swoje gałęzie, żebym mogła na nie wejść.
Położyłam się na konarze który wrócił na swoje miejsce.
9
Zapisy / Odp: Rozdzielanie punktów sprawności
« dnia: Luty 11, 2013, 10:56:31 »
Szybkość: 20
Zręczność:20
Siła:15
Odwaga:15
Zręczność:20
Siła:15
Odwaga:15
10
Zapisy / Odp: Zapisy
« dnia: Luty 11, 2013, 10:54:09 »
Imię kota: Marcelina
Wiek: 200 lat (nieśmiertelna)
Płeć: kotka
Charakter: tajemnicza,niemiła,opryskliwa,uparta,chamska i brawurowa-Tyle zobaczy każdy obcy kot.
Jeśli ktoś zada sobie trud zobaczenia jej wnętrza oceni ją jako: miłą,skrzywdzoną przez los,kochającą, honorową,pomocną i inteligentną kotkę...Ale kto spróbuje?
Magiczne moce: Władanie żywiołami, zmiana postaci i władanie wszystkimi językami oraz czarna magia.
Historia: Urodziłam się w domu pewnego naukowca.Uwielbiał mnie i troszczył się o mnie zależało mu na mnieJednak miał skłonność do wymyślania wielu dziwnych projektów które musiał testować...Pewnego razu wybrał się w podróż z której wrócił z niesamowitym kryształem.Skonstruował z niego maszynę którą przetestował na mnie.Stałam się dziwadłem a mój ukochany naukowiec zginął w wybuchu jaki towarzyszył uruchomieniu urządzenia.Kryształ do dziś wisi na mojej szyi jako pamiątka.Od tego czasu nie ufałam już ludziom.Wciąż dobrze wspominam profesora, choć wiem że te czasy odeszły razem z moją normalnością.
Właściciel: Wielu ich było ale obecnie bezdomna...
Wiek: 200 lat (nieśmiertelna)
Płeć: kotka
Charakter: tajemnicza,niemiła,opryskliwa,uparta,chamska i brawurowa-Tyle zobaczy każdy obcy kot.
Jeśli ktoś zada sobie trud zobaczenia jej wnętrza oceni ją jako: miłą,skrzywdzoną przez los,kochającą, honorową,pomocną i inteligentną kotkę...Ale kto spróbuje?
Magiczne moce: Władanie żywiołami, zmiana postaci i władanie wszystkimi językami oraz czarna magia.
Historia: Urodziłam się w domu pewnego naukowca.Uwielbiał mnie i troszczył się o mnie zależało mu na mnieJednak miał skłonność do wymyślania wielu dziwnych projektów które musiał testować...Pewnego razu wybrał się w podróż z której wrócił z niesamowitym kryształem.Skonstruował z niego maszynę którą przetestował na mnie.Stałam się dziwadłem a mój ukochany naukowiec zginął w wybuchu jaki towarzyszył uruchomieniu urządzenia.Kryształ do dziś wisi na mojej szyi jako pamiątka.Od tego czasu nie ufałam już ludziom.Wciąż dobrze wspominam profesora, choć wiem że te czasy odeszły razem z moją normalnością.
Właściciel: Wielu ich było ale obecnie bezdomna...
Strony: [1]