Weszłam i położyłam się. Westchnęłam. Taka byłam samotna! Nigdzie nikogo nie było! A jak był, to się do mnie nie odzywał! Wszyscy mnie ignorowali! Wyraźnie mnie znienawiedzili od pierwszego spojrzenia! No tak... Tyle, że nikt na mnie nawet nie spojrzał... Zdięta smutkiem po chwili zasnęłam.