Główna Ulica

[Saris]

Uważaj! Ktoś może cię kopnąć

[Bella]

Weszłam. Rozejrzałam się. Usiadłam w cieniu. Nagle wskoczył na mnie kot. Szepnął mi coś do ucha. Wystraszyłam się i zaczęłam trząść.

[Bella]

Wybiegłam.

[Tally]

weszłam z kością i usiadłam w śmietniku rozkoszując się smakiem kości

[Nuka]

Wbiegłam machając ogonem.
Usiadłam przy sklepie z kiełbasami robiąc maślane oczka.
Nagle drzwi się otworzyły i pan ze sklepu rzucił mi kawałek polędwicy.
Chwyciłam zdobycz i siadłam obok kotki.
-Chcesz kawałem?-zapytałam patrząc na nią.

[Saris]

Weszłam a raczej wpłynęłam unosząc się nad ziemią.

[Nuka]

Podsunęłam kocicy kawałek mielonki.
-Jestem Nuka-powiedziałam i zobaczyłam Saris.
-Cześć-mruknęłam zajęta mielonką.

[Snowy]

Nagle na Główną Ulicę wleciała Snowy, po wylądowaniu, do połowy złożyła swoje skrzydła.
Była cała zabłocona i nie nosiła już niebieskiej kokardy.
-Witajcie drogie koty...- powiedziała szlachetnie.

[Saris]

Spojrzałam na kotkę i delikatnie opuściłam się na podłoże.

[Snowy]

-Em....
Snowy lekko cofnęła przednią lewą łapkę.
-Mam na imię Snowy...- powiedziała.

[Nuka]

Zjadłszy mielonkę zeskoczyłam ze śmietnika.
-Jestem Nuka-powiedziałam z uśmiechem.

[Snowy]

-Ty jesteś ta... dzika?- Spytała.
Przyglądała się niepewnie.

[Saris]

Spojrzałam na Snowy z uprzejmym zainteresowaniem

[Nuka]

Tak można powiedzieć-rzuciłam.
-Ale zwykle jestem miła-dorzuciłam.

[Snowy]

-Ja dopiero teraz wyszłam na świat poza pałacem...- powiedziała- Nie znam nikogo prócz jednej kocicy...
-Mogły byście mi powiedzieć trochę o tym całym miejscu poza pałacem...?- spytała.
Usiadła na podłożu.